Trzecia solowa pĹyta Lidii Kopanii to album mocno zakorzeniony w muzyce pop, wzbogacony o elementy elektroniki. Nosi tytuĹ âPod sĹowamiâ. Niestety, pĹyta ta sĹowami nie stoi. Teksty w piosenkach sÄ , przykro mĂłwiÄ, miaĹkie. Rymy z kolei - bardzo proste, czÄsto nawet zbyt dokĹadne. AĹź 11 piosenek z 12 na pĹycie jest Ĺpiewanych w jÄzyku polskim. I niestety wĹaĹnie nasz piÄkny jÄzyk ojczysty okazaĹ siÄ puĹapkÄ . Jest on niewÄ tpliwie wyjÄ tkowo trudnym materiaĹem do tworzenia tekstĂłw.
TrudnoĹÄ tÄ moĹźna dobrze oddaÄ takĹźe na przykĹadzie piosenki âDajmy sobie czasâ. Jest ona polskÄ
wersjÄ
przeboju âI don't wanna leaveâ, ktĂłry dzielnie reprezentowaĹ PolskÄ na konkursie Eurowizji w 2009 roku. Kopania wĂłwczas zajÄĹa 12. miejsce w pĂłĹfinale, niemniej jednak poziomem wystÄpu nie odbiegaĹa od wielu innych wykonawcĂłw. Tym razem wokalistka pokusiĹa siÄ o polskÄ
wersjÄ piosenki co, w moim przekonaniu, nie byĹo dobrym pomysĹem od samego poczÄ
tku. Polski tekst odjÄ
Ĺ tej piosence lekkoĹci, a sama melodia przestaĹa siÄ broniÄ. Poza tym, trzeba pamiÄtaÄ, Ĺźe to, co byĹo modne w 2009 roku, niekoniecznie musi byÄ przyjÄte entuzjastycznie w roku 2015...
PĹyta Lidii Kopanii jest spĂłjna. ZarĂłwno tematycznie, jak i melodycznie. PodobieĹstwo tematyczne to zawsze duĹźy plus, gdyĹź niejako spina album w caĹoĹÄ. Wszystkie teksty na pĹycie wokalistki traktujÄ
o romantycznej miĹoĹci, o jej cieniach i blaskach. O ile zbieĹźnoĹÄ tematyczna okazaĹa siÄ walorem, tak w tym przypadku spĂłjnoĹÄ melodyczna nie wyszĹa artystce na dobre. Piosenki, ktĂłre zapewne miaĹy byÄ utrzymane w tzw. âjednym klimacieâ, w efekcie brzmiÄ
po prostu podobnie, sÄ
maĹo charakterystyczne i nie zapadajÄ
w pamiÄÄ. Wszystkie przepeĹnione sÄ
wielkimi emocjami, ktĂłre aĹź wylewajÄ
siÄ z kaĹźdej kolejnej piosenki, ostatecznie mÄczÄ
c odbiorcÄ. Ponadto w wiÄkszoĹci przypadkĂłw opierajÄ
siÄ na jednym schemacie rytmicznym, co sprawiĹo, Ĺźe perkusista nie mĂłgĹ siÄ zbytnio wykazaÄ.
Na tle wszystkich utworĂłw pozytywnie wyróşnia siÄ tytuĹowa piosenka, ktĂłra rĂłwnieĹź byĹa singlem promujÄ
cym pĹytÄ. Delikatnie zakrawa ona klimatem i strukturÄ
o musical. AutorkÄ
tekstu âPod sĹowamiâ oraz kilku innych jest sama Lidia Kopania. Piosenka ta chyba jako jedyna posiada zmiennÄ
rytmikÄ i elementy ciekawej harmonii. Jest takĹźe Ĺadnie nabudowana. Od delikatnego poczÄ
tku, przez piÄknÄ
wstawkÄ instrumentalnÄ
, aĹź po kulminacjÄ utworu. TakĹźe emocjonalnÄ
, ale nie przesadnie. DziÄki temu pozostawionemu niedosytowi wĹaĹnie, utwĂłr ten daje siÄ zauwaĹźyÄ.
SiÄgajÄ
c po âPod sĹowamiâ trzeba pamiÄtaÄ o tym, Ĺźe jest ona zbyt absorbujÄ
ca, aĹźeby sĹuĹźyÄ jako âczasoumilaczâ w tle. Lidia Kopania nie zawiodĹa jednak swoich fanĂłw. NagraĹa pĹytÄ takÄ
, jakiej chcieliby siÄ od niej doczekaÄ.